|
W kilku słowach podsumowuje ostatnie dwa mecze. Spotkanie w Łopuchowej jak i dzisiejsze w dużej mierze miało dwóch bardzo niespodziewanych bohaterów- arbitrów. W Łączkach inteligencją błysnął Pan Dawid Piątek, Dzisiaj "oszukał" nas Przemysław Stachnik. Panie Przemysławie- spełnię Pana marzenie, tutaj cytat w odpowiedzi na kwestionowaną decyzje " no i co- opiszcie mnie ". Opiszemy...
Mecz w Łączkach to nasza przewaga w posiadaniu piłki i dwie zmarnowane setki. Gospodarze wykorzystali słusznie podyktowany rzut karny. Problem polegał na tym że Pan sędzia nie potrafił podjąć podobnej decyzji 3 min później kiedy to ewidentnie obrońca gospodarzy faulował przy strzale Mateusza Patro. Założenie przez obrońce w polu karnym nogi za nogę zawodnikowi próbującemu oddać strzał musi być i jest faulem. Taki faul w polu karnym to rzut karny. Proste chyba nie? Druga sprawa. Skoro związek nie ma na tyle sędziów i trzeba na gwałt czasem szukać liniowego pośród "leśnych dziadków" to jakim prawem główny arbiter może uważać że pokazanie przez liniowego będącego ewidentnie za gospodarzami spalonego w 85 min może być prawdziwe skoro cały mecz ignorowało się jego wskazania odnośnie dla kogo aut czy w kwestii innych prostych decyzji? nie jestem tego w stanie pojąc.
Mecz dzisiaj. Kaskada. Wygrali bo wygrali. Grają pressingiem na całym boisku i za ta pracowitość spotkała ich nagroda. Nagroda w postaci łaskawego oka Pana Przemysława Stachnika. W 45 min nie odgwizdał faulu na naszym napastniku na środku boiska. Faulu nie wyparli się zawodnicy Kaskady, widzieli go chyba wszyscy kibice. Zamiast tego mamy 3 rzuty rożne dla gości i bramkę do szatni w 48 minucie mimo że miało nie być czasu doliczonego. Ja się czuję oszukany. Pytanie do sędziego o co chodzi kończy się tekstem: OPISZECIE MNIE !!! Na drugą bramkę gości pięknym strzałem odpowiedział jedynie Pietras. Pozostałe nasze strzały istna anemia. Akcje może i były wykończenie fatalne.
Chciałbym zwrócić uwagę na pewną tendencje, mianowicie niepokojące występy naszych rozjemców. Panowie sędziowie. Po pierwsze: przychodząc na mecz sędziować przychodzicie do pracy. Dostajecie za to pieniądze. To wy jesteście dla klubów a nie odwrotnie. W normalnych warunkach za spie...loną robotę nie płaci się. Można nawet żądać odszkodowania. W normalnych oczywiście. Uważam że podstawowym kryterium w testach na arbitra powinna być jego odporność psychiczna. Nie wiedza. Oni i tak z niej nie korzystają. Są bezkarni. Cokolwiek gwizdnie i tak nikt mu nic nie zrobi bo nie ma kto. Jeszcze zapłacą.
Dobrych i uczciwych sędziów szanuje. Konsekwentnych przede wszystkim.
Najprawdopodobniej pomogłem Progresowi. Dostali cynk o czerwonej kartce dla Pociaska z Łopuchowej w niedziele a chłopak dzisiaj grał. Będzie walkower. Bronimy się przed spadkiem a Łopuchowa zostanie dzięki temu 5 pkt za nami.
Reasumując. Nasza słaba forma to główna przyczyna porażek. Fatalna postawa arbitrów nie pomaga. To wszystko.
Kamionce w meczu z nami również pomógł sędzia :)
opiszcie to również i na swojej stronie, może wtedy "trójca święta" zacznie podchodzić do sędziowania jak do swojej pracy.
dzisiaj: 12, wczoraj: 40
ogółem: 758 164
statystyki szczegółowe